Miłośnicy zimy kochają to, jak śnieg zmienia krajobraz. Chociaż zimowy opad bywa uciążliwy i niebezpieczny (o tym pisałem w poprzednim artykule), ma w sobie to „coś”! Magia zaczyna się już w pięknej strukturze płatków śniegu, skrywa się w romantycznym prószeniu białego puchu z nieba i dopełnia w finezyjnych formach, które śnieg tworzy współgrając z otoczeniem – lasami, architekturą czy naszymi wspaniałymi górami. To, jak się układa, jak odbija światło, jak jego barwa uzależniona jest od pory dnia i pogody, tu – wbrew pozorom – nie ma miejsca na monotonność! Zapewne właśnie te czynniki sprawiły, że góry w śniegu były i są hitem turystycznym i kultowym motywem artystycznym.
Jednym z wielbicieli takiego krajobrazu był sudecki malarz – wielki talent – odkrywany dziś na nowo. Friedrich Iwan – bo o nim mowa – nazywany był nie bez powodu Śnieżnym czy też Śniegowym Iwanem. Właśnie ukazała się kolejna ciekawa książka na jego temat. Jej tytuł doskonale koresponduje z podjętym przeze mnie tematem!
Piękno swojskości
W styczniu przypada Światowy Dzień Śniegu – weekendowe wydarzenie promujące aktywne korzystanie z zimowych uroków. Nawet bez przypominania o tej okazji, trudno sobie wyobrazić pierwsze miesiące roku bez zimowej szaty. Zwłaszcza w Sudetach. Urodzony w Kamiennej Górze malarz również kochał ten coroczny zimowy czar. Czytelnicy sudety.pro mogli już zetknąć się z jego nazwiskiem na naszym portalu. Wspominałem o nim przy okazji otwarcia dwóch ciekawych wystaw: w Bukowcu i w Jeleniej Górze.
Kim był i dlaczego zasłużył na uwagę?
Friedrich Iwan urodził się w1889 roku w Kamiennej Górze (wówczas Landeshut). Już jako nastolatek kształcił się pod kierunkiem cenionego karkonoskiego pejzażysty, Carla Morgensterna (który zmarł w Karpaczu). Iwan nie poprzestał na zdobywaniu warsztatu pod okiem lokalnego mistrza. Naukę kontynuował na Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Tam poznał techniki graficzne, które niezwykle cenił. Jego artystyczną karierę przerwał wybuch I Wojny Światowej. Iwan został powołany do wojska i walczył na froncie. Tam nadal tworzył – drobne prace, które wysyłał rodzicom w listach. W wojennej zawierusze Sudety mogły stracić tego niezwykłego syna. Iwan został ranny. Na szczęście przeżył i mógł dalej tworzyć. Wrócił w Karkonosze.
Mieszkał m.in. w Karpaczu i Jeleniej Górze. Na swoich pracach uwieczniał to, co kochał od dzieciństwa – góry. Rudawy Janowickie, Karkonosze, Góry Izerskie i inne. Także miasteczka i wsie u stóp sudeckich szczytów. Wyspecjalizował się w akwafortach i akwatintach, które wydawane były w formie pocztówek i jako ilustracje w publikacjach. Jego twórczością interesowali się wydawcy z Dolnego Śląska czy Berlina. Był niezwykle płodnym twórcą. Pracował dużo i pozostawił po sobie bogatą i różnorodną kolekcję górskich pejzaży. Jego karierę przerwał wybuch kolejnej wojny. Po jej zakończeniu Friedrich Iwan musiał opuścić ukochane Sudety. Mieszkał w Hesji i Bawarii. Zmarł zimą – w styczniu 1967 roku. Jego prace znajdują się w zbiorach m.in. wielu prywatnych kolekcjonerów w Polsce, Czechach czy Niemczech, ale też w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze, Muzeum Narodowym we Wrocławiu, Muzeum Karkonoskim w Jeleniej Górze.
Wielbiciel śniegu
Podziwiając sztukę Iwana, można zauważyć, że szczególnie fascynowały go zimowe panoramy – śnieg i góry. Zachowało się wiele obrazów i grafik tego wybitnego artysty, na których możemy podziać znajome krajobrazy w zimowej szacie. Friedrich Iwan fantastycznie potrafił uchwycić piękno tych widoków. Znawcy sztuki podkreślają jego wyczulony zmysł i perfekcyjny warsztat, dzięki którym znakomicie oddawał charakter śniegu. Jego zmienną i wyjątkową aurę objawiającą się w opalizującej barwie, która mogła przechodzić od zimnej po ciepłą, ale też plastyczność i ulotność śniegu jako materiału. Nie bez powodu w biografiach Friedricha Iwana natrafić można na wzmiankę, że nazywany bywał „Schnee Iwan” – Śniegowy/Śnieżny Iwan. Pochodzący z Kamiennej Góry artysta miał wręcz z niecierpliwością czekać, aż w góry wreszcie wróci śnieg. Jeżeli też tak macie, to na pewno doskonale byście się rozumieli. Pewnie też spodobają Wam się prace tego twórcy.
Renesans twórczości
W ostatnich latach bogata spuścizna wielkiego karkonoskiego malarza i grafika przeżywa prawdziwy renesans popularności. Organizowane są wystawy. Wydawane są publikacje. Na przełomie 2017 i 2018 roku w rodzinnym mieście artysty, w Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze zorganizowana została duża wystawa „Karkonosze w obrazach Friedricha Iwana”. Uczczono tak 50. rocznicę śmierci wybitnego pejzażysty. Udało się zgromadzić około 300 prac! Zwieńczeniem tego cennego projektu było wydanie katalogu, który obejmuje nie tylko zdjęcia prac wyeksponowanych na wystawie, ale i bardzo dobrze opracowaną biografię Iwana wzbogaconą o zdjęcia rodzinne i rozmaite niepublikowane wcześniej materiały. To fantastyczne wydawnictwo z 2018 roku, opracowane przez Barbarę Skoczylas-Stadnik, dostępne jest w wybranych punktach sprzedaży, w tym w Muzeum Tkactwa.
Dorobek Iwana fascynuje również czeskiego regionalistę i kolekcjonera, Petra Bergmanna. W latach 2019 – 2020, z okazji 130. rocznicy urodzin malarza, zorganizował on na polsko-czeskim pograniczu kilka wystaw związanych z Iwanem. Prace artysty można było oglądać w Centrum Kultury w Krzeszowie, Ośrodku Kultury w Kowarach, Muzeum Broumovska w Broumovie czy Pałac w Bukowcu oraz Krkonošské muzeum w Vrchlabí. Bergmann przygotował również czeski katalog uzupełniony m.in. o teksty biograficzne. „Sněžný Iwan – malíř Krkonoš” to najnowsza książka na temat Iwana, w dodatku skupia się na jego zimowych dziełach!
Jeżeli kiedyś, np. przy mało zimowej aurze, zatęsknicie za białym puchem, zastanawiając się niczym Villon „gdzie są niegdysiejsze śniegi”, pamiętajcie – są na pracach Iwana! Dlatego warto mieć w swojej biblioteczce choćby publikacje na temat twórczości tego cenionego sudeckiego artysty.