Urodził się 23 września 1791 roku w Dreźnie, mieście, do którego sięga Pogórze Łużyckie, najdalej na zachód wysunięta część Sudetów. Jako student zwiedził sporą część Gór Izerskich i Karkonoszy, co zaowocowało kilkoma utworami literackimi i pomnikami, które Körnerowi postawiono. W 1813 roku przez wschodni kraniec Sudetów, w okolicach Prudnika, przedostał się na Dolny Śląsk, gdzie wstąpił do Korpusu Lützowa, który zainaugurował działalność w Rogowie Sobóckim koło Ślęży na Przedgórzu Sudeckim. Jako żołnierz tego korpusu poległ 26 sierpnia 1813. Jego wiersze zagrzewały przez lata do walki, ale też część z nich zawiera piękne opisy naszej górskiej przyrody i widoków! Twórczość Körnera inspirowała kompozytorów i innych artystów.
Niewątpliwie ten artysta-wojownik stał się symbolem i niezwykle wpływowym twórcą. Jego związek z Sudetami jest ciekawy i zauważalny. Wiele złożonych kontekstów nadaje mu bardzo interesujący rys. Śledząc jego biografię, możemy zahaczyć o najbardziej odległe wschodnie, zachodnie rubieże naszych gór.
Podróże i pomniki:
od zachodu…
Körner jako student początkowo zajmował się geologią i górnictwem. Nie był jednak kulturalnym dzikusem, wręcz przeciwnie. Jego rodzina należała do dobrze znanych w świecie salonów literackich i muzycznych. Jego ojciec znał się nawet z Schillerem. Theodor Körner, zdobywając wiedzę, stopniowo odchodził od początkowo obranej ścieżki praktycznych studiów, w kierunku teorii przyrody. Jego podróż w Sudety latem 1809 roku (od 12 sierpnia do 22 września) była rodzajem wyprawy studyjnej, ekspedycji badawczej w słynne Góry Olbrzymie. (Co ciekawe rok po nim w Sudety z Drezna przyjechał słynny malarz Caspar David Friedrich, o czym również pisałem na naszym portalu). W ciągu kilku tygodni poeta przewędrował sporą część Sudetów Zachodnich z Górami Izerskimi i Karkonoszami na czele. Nie był wówczas jeszcze tak znanym twórcą, jak choćby Goethe, który zapuścił się w te strony w 1790 roku.
Wiele z odwiedzonych przez Körnera miejsc zostało po jego śmierci odpowiednio upamiętnionych. Pomniki wspominające wizytę „niemieckiego Tyrteusza” stanęły choćby na Landeskrone koło Goerlitz oraz Smreku koło Świeradowa-Zdroju. Ta pierwsza góra jest położona całkowicie po niemieckiej stronie Sudetów, jednak bardzo blisko granicy. Z dworca kolejowego w Goerlitz, tuż obok granicy, szlakiem należy pokonać około 6,5 km. Ze szczytu roztacza się panorama na Pogórze Łużyckie oraz Góry Izerskie i Karkonosze. Pomnik z końca XIX wieku upamiętnia pobyt Körnera w sierpniu 1809 roku. Z kolei na Smreku obelisk powstał już w XX wieku, w rocznicę 100-lecia pobytu poety. Smrek (Smrk) to szczyt na zachodnim krańcu Wysokiego Grzbietu Gór Izerskich. Jest najwyższym szczytem czeskiej części Gór Izerskich. Do pomnika można dojść od polskiej strony ze Stogu Izerskiego, idąc szlakiem około 3,5 km.
…i od wschodu
Karierę poety przerwały wojny napoleońskie. Podczas VI koalicji antyfrancuskiej Theodor Körner opuścił Wiedeń i w 1813 roku dołączył do Korpusu Lützowa. Był to ochotniczy oddział armii pruskiej. Jego nazwa pochodzi od założyciela i dowódcy, majora Adolfa von Lützowa. Oddział został sformowany w Rogowie Sobóckim koło Ślęży. Na Śląsk poeta przedostał się przez wschodnie krańce Sudetów.
W rocznicę 100-lecia przejazdu Körnera przez granicę w Lesie Trzebińskim pod Prudnikiem również upamiętniono związek liryka z regionem. Warto nadmienić, że okolice te leżą u podnóża Gór Opawskich. Właśnie tam poeta miał zauważyć kamień graniczny z orłem pruskim, co zainspirowało go do napisania wiersza „Der preußische Grenzadler” („Orzeł graniczny”), który znalazł się w najsłynniejszym zbiorze Körnera „Leier und Schwert („Lira i miecz”). Körner nie tylko zagrzewał do walki, niczym spartański Tyrteusz, ale i sam walczył. Zginął w 1813 roku. Miał 22 lata. Poległ w Rosenow bei Lützow (land Meklemburgia-Pomorze Przednie), jako żołnierz korpusu Adolfa von Lützowa, który zawiązano w Rosenau (dziś część Rogowa Sobóckiego) – te miejscowości o dawniej podobnie brzmiącej nazwie (Rosenow: Rosenau) dzieli w linii prostej prawie 500 km.
Góry w poezji
Jak wspominałem wyżej, echa wizyty Körnera w Sudetach zachowały się nie tylko dzięki pomnikom i notatkom historycznym. Zadbał o to sam twórca, pisząc wiersze, w których wspominał odwiedzone miejsca. W tomie pod tytułem „Knospen” znajdziemy choćby takie utwory, jak: „Am Elbbrunnen” (dotyczący źródeł Łaby w Karkonoszach), „Der Zackenfall” (o Wodospadzie Kamieńczyka, w którym autor zestawia wartki potok ze śmiałością młodzieńca), „Buchwald” (refleksje związane z Bukowcem i przenikaniem się sztuki z naturą), „Sonnenaufgang auf der Riesenkoppe” i „Auf der Riesenkoppe” (związane z wizytą na Śnieżce), czy też „Neudorf und Peterswalde bei Reichenbach in Schlesien” (zawierające nawiązanie do odwiedzin Nowizny i Pieszyc u stóp Gór Sowich). Znany jest także nieukończony utwór pod tytułem „Eduard und Veronica oder die Reise in’s Riesengebirge”. Jeszcze w XIX wieku opublikowano antologię „Theodor Körner als Sänger des Riesengebirges”.
Warto nadmienić, że muzykę do poezji Körnera pisali tak znamienici kompozytorzy romantyczni, jak Karl Maria von Weber (autor nieukończonej opery o Liczyrzepie!), a także Franz Schubert, którego rodzice pochodzili z Sudetów (Masyw Śnieżnika i Góry Opawskie). Wojskowa miniopera o dezercji z miłości (!) „Der vierjährige Posten” ze słowami Körnera i muzyką Schuberta premierę miała kilkadziesiąt lat po śmierci obu twórców… w Dreźnie. Dzieło to posłużyło laureatce literackiego Nobla z 2004 roku, Elfriede Jelinek, do stworzenia sztuki „Der tausendjährige Posten oder Der Germanist”, przenoszącej akcję w realia po II wojnie światowej.