Skip to content Skip to footer

Kaplica na Śnieżce – Robert Główczyk

W wymiarze sakralnym oznaczała ostateczny triumf chrześcijaństwa w Sudetach – zepchniecie pogańskich legend na margines folkloru. Dla fundatorów – rodziny Schaffgotsch – miała z kolei znaczenie polityczne i ambicjonalne – była „kropką nad i” postawioną jako dowód na odzyskanie dawnych przywilejów i panowania w śląskiej części Karkonoszy. Dla wędrowców była zarówno miejscem kultu, jak i schronieniem – i to bardzo dosłownym – bo epizodycznie służyła  za… schronisko. Odwiedzali ją malarze, poeci, politycy, koronowane głowy. Jest zabytkiem, który opiera się siłom natury i… wandalom.

Kaplica Wawrzyńca na Śnieżce jest najstarszym obiektem architektonicznym na najwyższym szczycie naszych gór!

Czy górska kaplica może mieć bardziej trafny i wymowny adres jak „Na Śnieżkę”? Trudno też o lepszą lokalizację, bo niewielka świątynia jest położona od ponad 300 lat na szczycie najwybitniejszego szczytu Polski, a zarazem góry, którą nasi sąsiedzi Czesi mają w Koronie Gór Europy. W polskich opracowaniach kaplica opisywana jest jako najwyżej położony zabytek sztuki barokowej w kraju.

„W poprzek Śnieżki prowadzi droga do czeskiej granicy, blisko tejże, lecz na szląskiej ziemi, jest tak zwana kaplica, okrągła, do 40 stóp wysoka budowla, którą w 1668 roku świętemu Wawrzyńcowi poświęcając, Leopold hrabia Schaffgotsch wystawić kazał, aby pięć razy do roku nabożeństwo w niej odprawiano, co gdy później ustało, od r. 1824 urządzona na dom gościnny dla podróżujących w górach, dlatego przez lato zamieszkałą jest” – odnotowała w 1849 roku Rozalia Saulsonowa, autorka polskojęzycznego przewodnika po Karkonoszach „Warmbrunn i okolice jego w 38 obrazach”. To jakże złożone, stare zdanie pokazuje równie skomplikowaną historię tego obiektu.

Hrabia i cystersi

Początki kaplicy mają związek z rodem Schaffgotschów, czyli śląską szlachtą, która upodobała sobie sudeckie regiony. Cieplice, Chojnik to najbardziej kojarzone z nimi miejsca. Christoph Leopold von Schaffgotsch przywrócił świetność dynastii, której pozycją zachwiały wybory polityczne jego ojca. O związkach Leopolda z Sobieskimi pisałem niedawno na naszym portalu. Ten sam arystokrata przyczynił się również do budowy słynnej kaplicy! (na marginesie warto dodać, że ten sam Schaffgotsch był również fundatorem budowy kaplica Św. Leopolda w Proszówce koło Gryfowa Śląskiego. Pięknie położona budowla również pokazywała, kto wrócił w chwale na swoje ziemie…). Wróćmy do budowy karkonoskiej kaplicy. Było to spore wyzwanie. Nic dziwnego, że wznoszenie niewielkiej rotundy trwało wiele lat!

Data, którą zacytowałem wyżej z dzieła XIX-wiecznej podróżniczki, wyznacza w zasadzie rozpoczęcie budowy kapliczki. Ukończono ją dopiero w 1681 roku. Poświecenia dokonano dokładnie 10 sierpnia w dniu wspomnienia jej patrona. Ołtarz do kaplicy przewieziony został z Krzeszowa. Jej poświęcenia dokonał opat z krzeszowskiego klasztoru cystersów. Właśnie ci zakonnicy opiekowali się następnie przez ponad 100 lat tym sakralnym przybytkiem. Jako powód budowy kaplicy podaje się polityczne ambicje fundatora, który odzyskał utracone sudeckie części majątku rodzinnego, a zarazem zaznaczył sporne granice swoich wpływów terytorialnych. Mówi się również o duchowym wymiarze sakralizacji Śnieżki, która uchodziła za siedzibę pogańskich duchów, w tym Karkonosza.

Atrakcja turystyczna

Po sekularyzacji klasztoru krzeszowskiego w 1810 roku kaplica straciła opiekunów. Paradoksalnie od zniszczenia uratowało ją przekształcenie na obiekt… noclegowy. Właśnie ten fakt odnotowała Rozalia Saulson jeszcze w I połowie XIX wieku. Przez kilka dekad romantycznego stulecia w niewielkiej budowli na samym szczycie Śnieżki schronienia szukali wędrowcy, zdobywający najwyższy szczyt Karkonoszy (były to czasy narodzin masowej turystyki w naszych górach!). Warunki były raczej spartańskie, ale dach nad głową i kawałek podłogi to czasami wszystko, czego potrzeba. Dopiero chwilę po wydaniu książki Rozalii Saulson przywrócono kaplicy dawną funkcję religijną. Kaplica ma ją do dziś. Jest pod opieką parafii rzymskokatolickiej pw. Nawiedzenia NMP w Karpaczu (o kościele parafialnym pisałem w tekście na temat „cebulowego designu” w sudeckiej architekturze).

Do dziś kaplica cieszy się uznaniem turystów. Jej wygląd w ciekawy sposób koresponduje z resztą architektury na szczycie. Wyraźnie historyczna budowla wydaje się być strażniczką czasu. Nic dziwnego, że kaplica zdobi ryciny, pocztówki czy pamiątkowe fotografie.

Niezniszczalna

Przeciwności losu – zmiany funkcji, wojny, surowy klimat, pogodowe szaleństwa i… wandale (niestety nawet współcześnie dają o sobie znać) – nie dały rady zmieść kaplicy z powierzchni Śnieżki. Jej otoczenie stale się zmieniało. Nowe budowle obserwatorium zastępowały stare. Kaplica w mniej więcej stałej formie trwa od ponad 300 lat. W latach 50. XX wieku została wpisana do rejestru zabytków i jest chroniona. W rocznicę jej poświęcenia spotykają się ludzie gór – przewodnicy, ratownicy, wędrowcy. Na Śnieżce odbywa się wówczas nabożeństwo w ramach obchodów Dnia Przewodnika i Ratownika Górskiego.

Administracyjnie kaplica znajduje się na terenie Karpacza. Zachęcam do korzystania z naszego przewodnika dźwiękowego!

Robert Główczyk

foto główne: pruska para królewska odwiedza Śnieżkę w 1800 roku, wolne media, wikimedia.org

Zostaw komentarz