Skip to content Skip to footer

Ostrze krytyki – Robert Główczyk

O tym, że literatura ma niezwykłą siłę, świadczyć może list, który powstał w Szczawnie-Zdroju w połowie XIX wieku. Prywatna korespondencja między Bielinskim, krytykiem literackim, a Gogolem, uznanym pisarzem rosyjskim, doprowadziła do wybuchu skandalu. List stał się głośnym dziełem i omal nie doprowadził do śmierci… Dostojewskiego! Do dziś słowa zapisane w sudeckim uzdrowisku są zaskakującym dokumentem świetnie pokazującym nastroje społeczne epoki schyłku pańszczyzny, tuż przed wybuchem Wiosny Ludów.

Uzdrowiska w XIX wieku nabierały wielkiego znaczenia. Stały się modnymi miejscami, w których nie tylko szukano ulgi i uzdrowienia, ale i gdzie kwitło życie towarzyskie, jakiego nie powstydziłyby się wielkie metropolie. Miejscowości, które w zasadzie często były małymi miasteczkami, a nawet wioskami, miały przez to niepowtarzalny klimat. Łaźnie i deptaki były salonami, które gromadziły polityków, artystów i wszelkiej maści wpływowe osoby. Także sudeckie kurorty miały ogromne powodzenie i przyciągały niezwykłych kuracjuszy. O dwóch takich osobach będzie w tym wpisie.

Reprymenda kuracjusza

Pół kilometra od placu Hauptmanna w „sercu” Szczawna, przy ulicy Henryka Sienkiewicza, znajduje się Dworek Marii, dawniej miejsce, w którym kwaterowano kuracjuszy. Dziś mało który spacerowicz się tam zapuszcza. Na fasadzie skromnego budynku znajduje się tablica pamiątkowa. Informuje, że w domu tym przebywał Wissarion Grigorjewicz Bielinski. Był on rosyjskim pisarzem, krytykiem i filozofem. Tablica wspomina, że właśnie w tym miejscu powstał „słynny list do Gogola”. Czym zasłynął ów list? Tego dowiecie się z mojego artykułu.

Zacznijmy od tego, że Bielinski urodził się w 1811 roku. Kojarzy się go dziś z nurtem rewolucyjnego demokratyzmu. Był autorem głośnych recenzji twórczości Puszkina, Gogola oraz debiutów Dostojewskiego. Bielinski kładł wielki nacisk na to, by dzieła literackie odzwierciedlały prawdę – czyli realne życie. Ideałem pisarstwa była jego zdaniem literatura zaangażowana w sprawy społeczne. Takie zaangażowanie krytyk widział w słynnych dziełach Gogola, które początkowo chwalił. Autor sztuki „Rewizor” czy powieści „Martwe dusze” zwracał uwagę na bolączki społeczne, które trapiły współczesnych mu Rosjan. Pokazywał absurdy aparatu administracyjnego i wynaturzenia podziałów społecznych. Okazało się jednak, że kreowana przez pisarza rzeczywistość jego dzieł literackich odbiega od osobistych poglądów Gogola.

W „Wybranych fragmentach korespondencji z przyjaciółmi” z 1847 Gogol pokazał prawdziwe oblicze konserwatysty. Książka z miejsca stała się szokiem i była głośno komentowana. Gorzkich słów nie krył w recenzji również Bielinski. Schorowany autorytet krytyki literackiej postanowił nawet zrugać pisarza w osobistym, pełnym goryczy liście. Bielinski przebywał w tym czasie na Dolnym Śląsku, w Sudetach. Kurował się w Szczawnie-Zdroju, uzdrowisku znanym z wodolecznictwa i odwiedzin słynnych osób. 15 lipca 1847 roku napisał do Gogola długi i bardzo krytyczny list, który stał się szybko kultowym przykładem bezkompromisowego rozprawienia się z bożyszczami publiczności.

Moralność a estetyka

List Bielinskiego jest przepełniony emocjami. To gwałtowna, ale przemyślana krytyka autora, który pokazał się od zupełnie innej strony. Okazał się „zdrajcą”. Nie bez powodu krytyk napisał do Gogola złowieszczo brzmiące słowa: „Spójrz pod nogi — stoisz na krawędzi przepaści!”. „Wybrane fragmenty korespondencji z przyjaciółmi” Gogola ujawniły jego konserwatywny stosunek do relacji społecznych. Bielinski, który walczył z pańszczyzną i zacofaniem oraz niesprawiedliwością, musiał przeżyć wielki zawód. Autor błyskotliwego „Rewizora” zrzucił maskę i przestał być nadzieją na pisarza, który tworzyłby dzieła budzące w czytelnikach potrzebę zmian. Gogol okazał się staroświeckim, zachowawczym piewcą autokracji i ortodoksji. Bielinski uznał jego najnowsze dzieło za szkodliwe. Jeden z cytatów z jego listu stał się słynną złotą myślą krytyki. Krytyk przekazał autorowi, że publiczność jest gotowa wybaczyć pisarzowi złą książkę, ale nigdy szkodliwą.

Chodzi o to, że estetycznie wadliwe, niedoskonałe dzieło można zaakceptować, jednak nie wolno tego robić z twórczością ideologicznie i moralnie złą. A za taką właśnie Bielinski uznał osobiste wspomnienia Gogola. Co ciekawe polskie tłumaczenie krytykowanej książki Gogola ukazało się… w 2015 roku! Dopiero bez mała 170 lat po kontrowersyjnej rosyjskiej premierze.

Śmiercionośny list

List do Gogola stał się równie sensacyjny i skandaliczny, co książka, która sprowokowała jego napisanie. Bielinski musiał liczyć się z problemami ze strony cenzury. Za atak na pisarza chwalącego obowiązujący porządek społeczny, a co za tym idzie atak na ten porządek i władzę go stanowiącą, groziły mu poważne konsekwencje. Od wyroku ze strony władz krytyka uchronił… wyrok losu. Był śmiertelnie chory i zmarł w 1848 roku. Jego list był jednak przedrukowany i popularyzowany przez frakcje rewolucyjne. Jednym z propagatorów pisma Bielinskiego był młody Fiodor Dostojewski! W 1846 roku Beliński euforycznie zareagował na debiut Dostojewskiego, powieść „Biedni ludzie”, którą pisarz stworzył jako 24-latek. Dostojewski należał do postępowego Koła Pietraszewskiego. Autor „Zbrodni i kary” zasłynął m.in. z publicznego odczytywania oraz kolportowania listu Belińskiego. Ostatecznie został w 1849 roku za swoją działalność aresztowany i skazany na śmierć! Tylko nadzwyczajne złagodzenie kary uratowało go i dzięki temu napisał później swoje największe powieści.

Gogol u Priessnitza

List Bielinskiego do Gogola powstał w Sudetach, w Szczawnie-Zdroju. Co ciekawe krytykowany pisarz również kurował się w Sudetach! W 1845 i 1846 roku przebywał w innym górskim, słynnym uzdrowisku. Autor „Rewizora” leczył się w kurorcie Priessnitza, który w Jesioniku na tzw. Śląsku Austriackim założył słynne sanatorium specjalizujące się w wodolecznictwie (od nazwiska twórcy wzięło się określenie prysznic). Jesionik leży na pograniczu Wysokiego Jesionika (Hrubý Jeseník) i Gór Złotych (Rychlebské hory) w Sudetach Wschodnich. Lázně Jeseník leżą 90 km na południowy wschód w linii prostej od Szczawna-Zdroju. Gogol przebywał tam ostatni raz w 1846 – w tym samym roku na świat przyszedł Henryk Sienkiewicz (przy ulicy upamiętniającej polskiego noblistę w Szczawnie-Zdroju znajduje się obecnie dom, w którym powstał w 1847 roku słynny list do Gogola!). W Jesioniku Gogola upamiętnia popiersie oraz ulica (Gogolova). Pisarz zmarł w 1852 roku.

Więcej o Szczawnie w moim wpisie na Sudety.pro.

Robert Główczyk

foto główne: dawna pocztówka ze Szczawna-Zdroju, wolne media.

Zostaw komentarz