Skip to content Skip to footer

Pokonać bezlitosne fatum – sudeckie sanatoria gruźlicze – Robert Główczyk

Sokołowsko, Kowary, Kamienna Góra… – miejscowości te łączy nie tylko to, że położone są w pięknych sudeckich lokalizacjach. Były to ważne ośrodki leczenia poważnej choroby. Placówki te były inspiracją dla budowniczych kolejnych ośrodków: w Szwajcarii, dzisiejszych Niemczech czy nawet w USA. Zachowały się historyczne budowle związane z lecznictwem. To piękne przykłady architektury wkomponowanej w górski krajobraz Sudetów. Jedne nadal służą celom medycznym, w innych rozwijana jest zupełnie inna działalność. Ich obecność świadczy o ważnym leczniczym aspekcie górskiego południa Śląska. 

Światowa Organizacja Zdrowia w ”Global Tuberculosis Report 2019” podaje, że jedną z 10 głównych przyczyn śmierci na całym świecie nadal jest gruźlica – bo o tej strasznej chorobie mowa. Około jedna czwarta światowej populacji jest zarażona bakteriami, które odkrył Robert Koch! Zasłużony bakteriolog zmarł 27 maja 1910. 50 lat miało wówczas pionierskie sanatorium gruźlicze w Górach Kamiennych – na nim (pod względem terapeutycznym) wzorowano kultowe Davos, które z kolei stało się inspiracją dla lecznicy Berghof z „Czarodziejskiej Góry” Manna.

Zabójca milionów

Choroba kojarzona z krwawym kaszlem odcisnęła wielkie piętno na historii człowieka oraz na kulturze. Pojawia się na kartach książek (choćby „Czarodziejska Góra” Manna). Także w dziełach muzycznych i teatralnych (opery: „Traviata” Verdiego, „Cyganeria” Pucciniego) oraz w sztukach plastycznych. Zanim udało się odkryć i wyizolować właściwą przyczynę dolegliwości, czyli bakterie odkryte przez Kocha, i znaleźć na nie sposób (szczepienia, antybiotyki), od starożytności ludzie usiłowali leczyć zarażonych. Jednym ze sposobów walki ze śmiertelną chorobą płuc, przed nadejściem epoki antybiotyków, było kurowanie gruźlików w miejscach o specyficznym klimacie. Właśnie w tym kontekście trzeba pamiętać, że to w niewielkiej sudeckiej wsi powstał pierwszy szpital leczący suchoty! Dziś mówi o niej „śląskie Davos”. Jednak sprawiedliwszy byłby zwrot określający alpejski kurort „szwajcarskim Sokołowskiem”, gdyż Davos to inicjatywa kilka lat młodsza od Sokołowska.

Góry Suche na suchoty

Zadziwiający „zamek” z czerwonej cegły, który znajduje się w Sokołowsku, to pozostałości po tym istotnym przedsięwzięciu leczniczym. Specyficzny klimat wysokich partii Gór Kamiennych wykorzystał pionier leczenia gruźlicy doktor Hermann Brehmer. Postanowił on założyć szpital w niewielkiej wsi, która wówczas nazywała się Görbersdorf – ta nazwa była na przełomie XIX i XX wieku na ustach wielu mieszkańców Europy. W 1859 roku po latach starań i prób Brehmer uruchomił pionierski zakład. Leczenie w nim opierało się na autorskiej metodzie opatentowanej przez założyciela sanatorium. Obiekt, który oglądamy dziś, gmach przypominający neogotycki zamek, to budowla z 1878 roku wybudowana przez Edwina Opplera, architekta z Oleśnicy.

Szpital rozwijał się, a z nim cała wieś. Powstały liczne ważne obiekty towarzyszące (w tym poczta, kino, kościół i cerkiew, w pobliżu wybudowano linię kolejową, która szybko została elektryfikowana i poruszał się po niej jeden z pierwszych na świecie elektrycznych zespołów trakcyjnych!). Zakładano również kolejne szpitale, np. doktora Römplera (dziś sanatorium Biały Orzeł).

Skwer im. dra Alfreda Sokołowskiego

Warto nadmienić, że asystentem dra Brehmera był Polak – profesor Alfred Marcin Sokołowski, twórca Towarzystwa Przeciwgruźliczego (1908). Właśnie od jego nazwiska wzięła się powojenna polska nazwa miejscowości – Sokołowsko. 30 kwietnia 2020 roku odbyło się uroczyste otwarcie skweru im. dra Alfreda Sokołowskiego. Nazwę nadano z inicjatywy Rady Sołeckiej Sołectwa Sokołowsko.

W szpitalu Brehmera działo po II wojnie sanatorium Grunwald. Po pożarze w 2005 roku obiekt niszczał. Obecnie jest pod opieką Fundacji Sztuki Współczesnej IN SITU. Gmach jest remontowany.  Wraz  z obiektami towarzyszącymi (kinoteatr Zdrowie i willa Rosa) – funkcjonuje jako Laboratorium Kultury. Odbywają się tam liczne projekty. Jednym z nich była np. wystawa „Infected structures” studentów sztuki z Wiednia, otwarta w maju 2016 roku. Tematyka nawiązywała m.in. do gruźlicy i szpitali.

Warto nadmienić, że sokołowskie rozwiązanie było inspiracją dla innych twórców sanatoriów gruźliczych, nie tylko na Śląsku. Peter Dettweiler, uczeń Brehmera, założył ośrodek w Falkenstein w niemieckiej Hesji, zaś Edward Livingston Trudeau zainspirowany dziełem Brehmera otworzył placówkę w Saranac Lake u USA.

Kolejne obiekty

Sokołowsko to pionierska, ale nie jedyna w okolicy placówka związana z historią leczenia różnych odmian gruźlicy. Powstawały kolejne szpitale i sanatoria, które miały za zadanie ratować zarażonych. Na początku XX wieku w Kowarach (wówczas znanych pod nazwą Schmiedeberg im Riesengebirge), na zboczach Rudaw Janowickich powstały dwa szpitale: Genesungsheim Hohenwiese (Wysoka Łąka) oraz Genesungsheim Buchwald (Bukowiec) Szczególnie ciekawy architektonicznie jest ten pierwszy, wzorowany na alpejskich Kurhausach. Potężny gmach zaskakuje detalami i ornamentami. Nadal związany jest ze służbą zdrowia, stanowi jednak ważny zabytek i atrakcję turystyczną położoną przy Głównym Szlaku Sudeckim.

Również na początku XX wieku w Kamiennej Górze między Kowarami a Sokołowskiem (pasmo Czarnego Lasu w Górach Kamiennych) powstał szpital związany z leczeniem gruźlicy wielonarządowej. Było to sanatorium o nazwie Kaiserin Auguste-Victoria Volksheilstatte, obecnie Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji. Znajduje się w dzielnicy Czadrówek, na uboczu miasta. Ze szpitalem tym w latach 1921-24 związany był w młodości prof. Adolf Tegtmeier.  Z sanatorium w Kamiennej Górze, gdzie nabrał doświadczenia, trafił prosto do uzdrowiska Bad Berka w Turyngii. Tam przez 50 lat rozwijał ważny ośrodek leczenia gruźlicy.

Placówki związane z leczeniem gruźlicy znajdowały się też np. w Janowicach Wielkich w Górach Ołowianych, w Barcinku na Pogórzu Izerskim (dziś ruiny) czy też w Rościszowie w Górach Sowich (obecnie Specjalistyczny Szpital Chorób Płuc w Rościszowie).

Zostaw komentarz